Strona 1 z 7

Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 07:51
przez alien1987
Jak wiadomo zima i diselek są wrogami z zasady i u mnie niestety od tego roku tez, gdyż poprzednie lata było ok.
Mój kangurek w końcu odmówił mi posługi przy -28 stopniach przez kilka dni, wyciągnięciem aku doładowałem przez noc, z rana kangurka wypchnąłem na słonko otworzyłem mu machę i po godzinie przyniosłem aku, kręcił kręcił ale odpali.
Cały dzień jazdy 23 wieczór kangoo 90stopni zostawiam go pod chmurka, niestety po 7 h kangoo już nie odpaliło, temperatura -24.
I sytuacja się powtarza.
Jak myślicie Panowie i Panie cóż zrobić by tak nie było - garażu nie mam i nie będę miał przynajmniej na tą zimę.
Zabierać aku do domku ?
Użyć jakiegoś samostartu ?

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 10:20
przez Lucass
Tak na szybko i bez nakładów to chyba rzeczywiście aku do domu i prostownik na noc :roll:
Ale sprawdziłbym też świece żarowe.

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 12:19
przez aleksandra
Ja też bym sprawdziła świece... alternatora też nie zaszkodzi ...a tak na marginesie ile lat ma twój aku.? ja w tamtą zimę wymieniłam na nowy i mam na razie spokój a temp. nawet -22 ... (a ten stary ładowałam itd. i nic to nie dało trochę mrozu, parę godzin i znowu problem)

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 18:27
przez alien1987
Aku ma 4 lata ;) dotychczas nie bylo problemu jest to pierwsza zima w którą moja buba nie odpala.
Świece podobnie jak aku koło 4 do 5 lat

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 20:03
przez aleksandra
mój aku. mial 5 lat lub odrobine więcej i kwalifikował się do wymiany...co do świec czasami nawet po roku trzeba je wymienić bo różnie to z nimi jest -także polecam koniecznie je sprawdzić , albo podpiąć pod komputer (powinny wyjść jeżeli kwalifikują się do wymiany)

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 20:06
przez Marek_Bielsko
U nas aku wytrzymują 3-4 lata.

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2012, 22:59
przez alien1987
Dziś naładowałem aku ( czas ładowania około 7 h ) innym prostownikiem , zupełnie inny dźwięk przy rozruchu zaskoczył po kilku obrotach, było słychac wyraźne kręcenie . może poprzedni prostownik już nie naładował aku
Jak sprawdzić świece bez podłączania do kompa ?

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: poniedziałek, 6 lutego 2012, 08:57
przez nowicjusz
Witam
Ja już od tygodnia nie używam Kangurka. Chciałem zapalić w ubiegłą sobotę by sprawdzić , czy odpali bo w niedzielę miałem wyjazd i nici. Ale wyjąłem akumulator i go podładowałem przez 16 godz. W niedzielę rano włożyłem i choć było ciężko to zaskoczył. Wówczas było u mnie może z 12 stopni zimna. Od tamtego czasu po przyjeździe schowałem akumulator do piwnicy i nadal tam jest. Nawet nie próbuję nic robić, bo wiem, że by mi nie odpalił, a u mnie dziś było z rana 27 na minusie. Gorzej ,że nie wiem, czy to była wina tego akumulatora,czy rozrusznika, gdyż w marcu, akumulator dopiero będzie miał rok i jest na gwarancji. Jeśli na przykład chciałbym reklamować akumulator to nie wiem, czy teraz sklep może się zorientować, że akumulator był już raz doładowywany. Dowiedziałem się też w sklepie, że akumulator w trakcie jazdy wcale się nie doładowuje, a ja byłem święcie przekonany, że tak. Jak człowiek mało wie o całym tym zagadnieniu technicznym samochodu. Tak więc czekam na odwilż. Samochód mam niby w garażu, świece wymienione były, ale być może będę musiał kiedyś chyba ten rozrusznik wymienić, czort wie może to jego wina. Ogólnie po ostatnim remoncie chodził nieźle, nawet te przerywanie - słaba moc poprawiła się jak wymieniłem filer paliwa, a myślałem, że to ten czujnik konta wtrysku paliwa.

Trzeba niestety przetrwać te dni - niebawem się ociepli.

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: poniedziałek, 6 lutego 2012, 09:16
przez Szumak
nowicjusz napisał(a):Dowiedziałem się też w sklepie, że akumulator w trakcie jazdy wcale się nie doładowuje

Nie wierz we wszystko co Ci sprzedawcy próbują wmawiać, bo mogą to robić we własnym interesie albo nie koniecznie wiedzą co mówią. Gdyby to była prawda to długo byś nie pojeździł.
Jak masz takie wątpliwości to pytaj na forum, nawet jeśli ktoś udzieli mylnej odpowiedzi to jest wysoka szansa, że uzyskasz szybko sprostowanie :)

Re: Brak reakcji na mrozie i nie tylko

PostNapisane: poniedziałek, 6 lutego 2012, 12:59
przez Lucass
To raz.
A dwa, że doładowywanie akumulatora prostownikiem to normalna i wręcz wskazana procedura przy dłuższym nieużytkowaniu samochodu. I nikt nie ma prawa Ci z tego zrobić zarzutu.