przez insideman poniedziałek, 20 lutego 2012, 20:50
Witam ,mam duży problem z kangurem znaczy z odpaleniem problem zaczął się podczas dużych mrozów rano wstałem ciałem zapalić,a tu zdziwienie.Pierwsza myśl paliwo zamarzło albo coś się zaczęło dziać w filtrze a że był duży mróz i miałem inne auto na codzie dałem sobie spokój.Mrozy odeszły i chciałem go odpalić zacząłem od filtrów wszystkie wymieniłem odpowietrzyłem układ a tu dalej zonk.nawet nie puścił dymka i tak od nie wiedzy popuściłem jeden wtrysk ,bo chciałem zobaczyć czy jest paliwo paliwo było i za chwilę poszedłem odpalić auto i ku mojemu zaskoczeniu auto odpaliło od razu.Pochodziło może z 5 min i już palił cały czas wyłączyłem auto ostygło i po około 3 godzinach próba odpalenia i znowu zonk popuściłem wtryskiwacz i auto pali i tak jest cały czas jak ciepły pali jak zimny trzeba popuścić wtrysk i zapali gdzie szukać przyczyny,a i wczesnej zapalała mi się kontrolka świecy żarowej ale sporadycznie gdzieś na necie wyczytałem ze może być to wina kostki pod pedałami poruszałem nią i kontrolka od soboty się nie zapala.Filtr paliwa sprawdzałem opiłków metalu brak.