www.klubkangoo.pl

Witam!

Po raz kolejny Kangoo daje się we znaki, nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak zwykle, regualrnie co 1000km musi się coś spier$%$#%. Wracałem dzisiaj z małżonką i usłyszeliśmy dziwny szum wzrastający wraz obrotami z okolicy silnika, już pod domem szum był słyszalny na podstawowych obrotach, dodam, że jest to wyraźny szum jakby uszkodzone łożysko etc. Nie wiem co to może być, może jakieś rady, ew. ktoś podejrzewa co to może być?

Ja typuje:
1. Łożysko wyciskowe się kończy
2. Koło od sprężarki do klimy

Proszę o sugestię, chciałbym żeby to była jakaś głupota bo kolejna kasa na grubsze naprawy torbacza nie wchodzi w grę. Dzięki i jak zwykle pozdrawiam!

Jeżeli przez wyciskowe rozumiesz łożysko oporowe sprzęgła, to wątpliwe. Ono pracuje tylko przy wyłączonym sprzęgle tzn. wciśniętym pedale.
Sprawdź poziom oleju w skrzyni.
Sprawdź czy nie ma wycieku płynu z prawej strony silnika (od rozrządu, z pompy)
Zdejmij pasek wieloklinowy. Jak przestanie, to coś napędzane z paska. Potem drogą eliminacji po kolejnych sprawdzeniach.
Może być wszystko: sprężarka, alternator, napinacz...

Jeżeli po zdjęciu paska nie ustanie, to może być łożysko w skrzyni.

Dzięki Lucass za podpowiedzi, za chwilę przyjeżdża teściu obadać temat, dzisiaj kiedy cokolwiek widać, mam dziwne wrażenie jakby koło od sprężarki klimy wogóle nie chciało się ruszać (może tak tylko się wydaje), ale nie wiem czy w przypadku aż takiego zatarcia kompresora silnik by zwyczajnie gasł z powodu obciążenia, ale dźwiek pasuje - tak jakby pasek szlifował po kole...

Mike,

nie słyszałeś wcześniej tego szumu?Ja u siebie po jakimś czasie zwróciłem na niego uwagę...po włączeniu kimy...pod domem na biegu jałowym...słychać go było,czuć.Pamietam,że było cicho,po jakimś czasie coraz głośniej.No i sprężarka padła,ale pasek się kręcił normalnie. Tak samo jak napinacz pada.Słychać jak pasek pracuje,ma bicie, pływa na boki.

czarek0402 napisał(a):Mike,

nie słyszałeś wcześniej tego szumu?Ja u siebie po jakimś czasie zwróciłem na niego uwagę...po włączeniu kimy...pod domem na biegu jałowym...słychać go było,czuć.Pamietam,że było cicho,po jakimś czasie coraz głośniej.No i sprężarka padła,ale pasek się kręcił normalnie. Tak samo jak napinacz pada.Słychać jak pasek pracuje,ma bicie, pływa na boki.

Rzeczywiście padła sprężarka. Jedyny bardziej długotrwały objaw, gdzie nie mogłem dojść do przyczyny to lekkie zamulenie silnika. Wtedy zaczynała się zacierać, aż w końcu całkiem się zatarła - koło stoi w miejscu a pasek szlifiuje po kole. Dwa razy w ciągu ostatniego tygodnia zrobił mi się reset przy odpalaniu silnika, myślałem, że to masa (plecionka), wyczyściłem ale nic z tego, teraz wiadomo, że to klima stawiała opór. Dodam, że kolejny uzdolniony mechanik nie wiem po co włączał klimę po ostatniej robocie i zapomniał wyłaczyć, a mnie do głowy nie przyszło popatrzeć na klimę, która była włączona na 1/4 mocy i tak przez dwa dni... Z resztą przy ostatniej wymianie paska klinowego z oględzin wynikało, że koło ma już dość spory luz. Jedyny najbardziej odczuwalny objaw to było właśnie narastanie tego szumu, ale to raptem na przestrzeni przejechanych 10km, do teraz. Może tylko taki objaw, ponieważ calutki rozrząd z napinaczem etc, ma niecałe 5000 km. No nic, teraz pytanie:

Czy da się tą sprężarkę w jakiś sensowny sposób (budżetowy) poratować? Czy jako tymczasowe rozwiązanie można wypatroszyć ją nieco, tak żeby tylko koło się kręciło? Dodam, że klima jest mi zupełnie niepotrzebna, a w zimie to tymbardziej bezsensowne "udogodnienie". Chodzi mi o to, czy tymczasowo lub nawet na stałe można "ominąć" klimatyzację, tak aby nie rzutowała na pracę innych układów?

Dzięki za zainteresowanie i pozdrawiam!

POMAŁU, POMAŁU!
Gdyby sprężarka była sprawna, to nawet dwa dni roboty by jej nie zaszkodziły.
Nie ma czegoś takiego jak praca klimy na 1/4. To najwyżej wentylator chodzi na najwolniejszych obrotach. Dla sprężarki nie ma to znaczenia. Ona jest albo włączona albo wyłączona, a obroty zależą tylko od obrotów silnika. Notabene nie jest włączona przez cały czas jej "włączenia" przez pokrętło na desce. Pracuje do momentu osiągnięcia odpowiedniego ciśnienia w układzie po czym elektrosprzęgło powinno ją wyłączyć, a włączyć ponownie po spadku tegoż ciśnienia. Moment kiedy i czy w ogóle to nastąpi zależy od wielu czynników min. od temperatury powietrza.
I tu pojawia się kluczowe pytanie: Jesteś pewny że bieżnia koła pasowego się nie porusza? Śmiem przypuszczać, że gdyby się nie poruszała to pasek spaliłby się w cholerę w ciągu kilku minut.
W kole pasowym sprężarki jest właśnie to elektrosprzęgło. Może wyglądać tak, że koło się nie obraca bo środek (oś) stoi, ale bieżnia będzie się obracać.

Zupełnie teoretycznie mogło by się zdarzyć że zawiodło sprzęgło i nie odłączyło sprężarki dzięki czemu ta się zatarła. Ale tu prawdopodobnie kwestią dodatkową musiałby być brak czynnika w układzie. Sprężarka bez czynnika i bez zmieszanego z nim oleju nie ma smarowania i...


Nie razbieriosz - nie uwidisz
Gdyby się stało tak jak piszesz Ty, a nie ja to:
Co do ominięcia - musiałbyś ominąć sprężarkę innym paskiem. Krótszym. Prawdopodobnie podpasowałby taki do tego silnika, ale bez klimy, tyle że gwarancji to ja Ci na to absolutnie nie dam.
No i nie wiem czy sprężarki nie trzeba by do tego zdemontować, bo nie wiem jak wyglądałoby prowadzenie paska z jej pominięciem.
A pasek i tak jak najszybciej wymień, bo prawdopodobnie tym szorowaniem dostał nieźle po du... i może strzelić w najgłupszym momencie. W ogóle jak już wyżej pisałem to byłby cud gdyby się nie sfajczył.

Ale nie spiesz się z tym spisywaniem klimy na złom.
Może tylko koło pasowe ze sprzęgiełkiem wystarczy wymienić.

O ile to w ogóle ono szumi, bo chyba zafiksowałeś się nieco tą "stojącą" sprężarką.
Ona przy tych temperaturach mimo włączenia klimy na desce może się nie włączać.

Na mój rozum reset silnika ma się nijak do sprężarki. Reset to ewidentna sprawa elektryki.

Niestety - koło stoi w miejscu na 100% a pasek prawie skończony jutro rozbiórka

Nie wiem jak w Twojej...u mnie wchodzi 120 ml oleju + 30ml w czasie napełniania. Uważaj na resztki gazu pod ciśnieniem,pisałem o tym wcześniej.

Czyli wniosek, że zawiodło i sprzęgiełko, bo nie odłączyło zacierającej się sprężarki.

No też tak myślę, a pasek jest w stanie agonalnym (10km szlifowania po kole od sprężarki - wyrzymały ) dlatego czeka nas robótka pod chmurką :] Jak coś będę wiedział więcej po wybebeszeniu sprężarki dam znać.