Tak wygląda miejsce gdzie ukryty jest bezpiecznik od pozycyjnych i inne , których nie znam.Akumulator wyjąłem ale to tylko ułatwia pracę.Bezpieczniki są pod tym czymś co wg mnie nazywa się "komputerem".Po kolei: zdejmujemy obudowę bezpieczników obok aku po odkręceniu dwóch śrub(torx).Teraz problem ,bo dalsza część obudowy jest na 4 zatrzaskach i tylko jeden widoczny i z dostępem(ten od strony reflektora).Jak odczepić nie wiem ja 2 złamałem.Odkręcić śrubę mocującą przewód prądowy gruby-czerwony.Teraz jazda ,bo to co nazwałem kompem i ma pod spodem bezpieczniki jest osłonięte następną obudową na zatrzaskach.Po zsunięciu jej i odchyleniu reszty widać bezpieczniki.Spalony był ten 7,5 w środku obok czerwonego 5A.Ogólnie masakra.Modliłem się by nie urwać czegoś więcej np.przewodów.Oceniam ,że 80 zł w serwisie za wymianę to za dużo ale jak ktoś nie ma gdzie i czasu to 50 zł warta jest ta robota.Pod warunkiem ,że mechanik nie urwie tych zaczepów lub innych.Sam bezpiecznik kosztował mnie 0,80 zł.PORADA: nie świeci żarówka oświetlenia tablicy lub przepaliła się już też pozycja lewa z tyłu to sprawdźcie czy nie skorodowało oświetlenie tablicy bo zaraz padnie bezpiecznik pod maską.
Na zdjęciach widać bezpieczniki i to co ma owe bezpieczniki pod spodem przed demontażem obudowy i odkręceniu śruby na przewodzie prądowym.