www.klubkangoo.pl

przez **Rafal** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 18:47

No to sie cała afera wyjaśniła

1,2 w bielsku to musiał byc Zuwik, wiec jak sie scigali to teraz se musza pokrzyczec na forum, bo ich miśki przyfilowały i nie pozwolili skonczyc. :idea:

przez **darecki** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 18:57

Rafal napisał(a):8)
No to sie cała afera wyjaśniła
1,2 w bielsku to musiał byc Zuwik, wiec jak sie scigali to teraz se musza pokrzyczec na forum, bo ich miśki przyfilowały i nie pozwolili skonczyc.

przez **_ONE_** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 19:26

Rajder, to ciekawe co piszesz. Mam doczynieia z dwoma kangurkami (bez ABS) i moim zdaniem Bosh nie popisał się. Nie wiem, jak to wygląda przy tarczach 259 - mają lepsze chłodzenie, ale przy fabrycznym układzie z tarczami 238mm było bardzo, bardzo kiepsko... prawie natychmiastowy fading. Było, bo zamontowałem nacinane tarcze i lepsiejsze klocki, ale do mojego ideału to jeszcze mi trochę brakuje... czasu i kasy, innego zacisku, może nowej pompy :lol:

Z racji Twojego fachu chętnie dowiem się czegoś nowego w tej dziedzinie jak i oczywiście w temacie tuningu mechanicznego.

przez **rajder** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 20:34

Raf nie wiem kto to był bo nie znam żuwika osobiście,ale nie od dziś wiadomo że świat jest mały

ale te spięcia nie są wynikiem tego wyścigu bo my sie po prostu nie znamy.
ONE ja w tym dłubanym kangorze mam tylko pół wyczynowe klocki i tyle (Ferodo 2000) nie trzeba ich grzać,kumpel mi tez coś łubał przy pompie i generalnie to on jest odpowiedzialny za to czy daje rade sie zatrzymać :wink:

Ja robiłem przy silniku,te 78 koników to zwykłe przeprogramowanie softa ale bardzo leciutkie bo kangoorem to generalnie woże częście lub czasami gdzieś wypadam za miasto,do szybkiej jazdy mam 206 rally.Ale uwaga mamy plan z kolegami wsadzić turbine gareta zgadnij z czego

lancer evo6.Tylko zastanawiamy sie czy blow off wydoli bo przy takim sprężaniu będzie cały czas otwarty i ktoś może pomyśleć że mam wsadzony silnik z odkurzacza

no lae do tego planu to są dopiero przymiarki bo jeszcze trzeba dograc kilka rzeczy i znależc troche czasu, bo to będzie wymagało sporej roboty.O wynikach będe informował na bierzącą

przez **zuwik** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 21:40

Rafal napisał(a):8)
No to sie cała afera wyjaśniła
1,2 w bielsku to musiał byc Zuwik, wiec jak sie scigali to teraz se musza pokrzyczec na forum, bo ich miśki przyfilowały i nie pozwolili skonczyc.

To nie może być prawdą... Jak widzę wyprzedzającego mnie kangoorka to rozpływam się z dumy :wink:

przez **Wiz** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 21:43

Rajder ja prosze o kilka "rad", bo lubie czasem upodlic ludzi na swiatlach za ten parszywy usmieszek "phi a to co :?:

Kangoo

i to w dieslu :!:

"
Zreszta mialem podobny przypadek jak sie z taka nowobogacka paniusia postawilem na swiatlach. Ona w japoncu a ja w moim Torbaczu. Zielone i oboje ogien. Przy 120 kobieta odpusciala bo od startu nawet sie ze mna nie zrownala tylko ogladala moja tylna rejestracje. Rogala z twarzy starl mi policmajster z suszarka. Wiecie jakim grypsem mi przysolil jak pokazywal wynik na radarze :?:

"Jest pan rekordzista toru :!:

Ma pan najwyzszy wynik z calej dniowki

" Skonczylo sie ugodowo ale za te hamowanie co wykonalem po machnieciu lizakiem to do dzis mi klocki i tarcze "dziekuja" :twisted:

przez **rajder** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 22:15

uff Wiz no chyba nie było tak źle z tym hamowaniem

a jeśli chodzi o rady to śa to bardziej sztuczki jak wkurzyć palanta który jedzie za Tobą siedzi Ci na zderzaku i psioczy-otóż mój ulubiony trick to tzw. lewa noga.Polega to na tym że trzymając cały czas gaz lewą nogą lekko naciskasz hamulec tylko jak ktoś tego wcześniej nie próbowałto niech sobie przetestuje jak nic za nim nie jedziebo można sie zdziwić :wink:

niestety lewa noga jest przyzwyczajona do sprzągła i od razu sie depta z pełną siła co skutkuje sam wiesz czym

jeśli chodzi o wyścigi spod świateł to ciężko mi radzić bo sam napewno najlepiej znasz swój samochód i wiesz jak najefektywniej przyspieszac,polecam tylko żeby nie przeciągać silnika do oporu bo wtedy sie traci,żeby być precyzyjniejszy to obserwuj obrotomierz i w miejscu gdzie krzywa momentu gwałtownie spada zmieniaj bieg.Jednak wyścigi spod świateł to nie jest moja broszka,ja jestem cały happy na krętych dróżkach i tam jet dużo większe pole do popisu. Tam żeby szybko jeździć trzeba potrenować jednak jeśłi ktoś jest zainteresowany internetową szkołą rajdowej jazdy to zapraszam do zadawania pytań

przez **zuwik** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 22:36

No więc pytanie numer jeden: sądzisz że jest możliwość wydachowania skoczka przy poślizgu na suchym asfalcie?

przez **rajder** poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 23:13

pewnie,każde auto bez wyjątku można wydachować jeśłi sie chce

żuwik musisz być bardziej precyzyjny i okreśł mi co masz na myśłi pod pojęciem poślizg czy chodzi Ci o ciągnięcie wajchy czy np wprowadzenie auta w poślizg za pomocą amplitudy,podaj mi też prędkośc i rodzaj asfaltu,bo oczywiście na nowiutkim gładkim asfalcie wydachwoanie jest dużo trodniejsze niż na chropowatym gdzie jak postawisz auto bokiem to te drobne kamyczki wżynają Ci sie w opony i od bardzo gwałtownie tracisz prędkość.Jednak ogólnie kangoor ze względu na swą budowe jest dużo bardziej podatny na dacha niż typowa osobówka.

przez **Wiz** wtorek, 19 kwietnia 2005, 06:41

Rajder trik z hamulcem znam i stosuje :twisted:

Potrafi utemperowc cfaniakow, lub ich jeszcze bardziej wk$%wic.
Zuwik juz kolejny raz pytasz o wydachowanie przy poslizgu z recznym, nie buj sie ja to stosuje z powodzeniem w lato, zima, sam, z 5 osobami na pokladzie, i boka ani dacha jeszcze nie zaliczylem. Calkiem fajnie takie manewry wychodza naszemu Torbaczowi (fakt niezaprzeczalny ze typowa osobowka wychodzi to zgrabniej)

www.klubkangoo.pl

Co lubimy w swoich kangorach

Kto przegląda forum