Żywiec górą

Choć musze przyznać, że w browarach Tyskich, w których miałam przyjemność być jakiś czas temu, świeże piwko bardzo mi smakowało.

I browary całkiem pokaźne z kapitalnym muzeum. Jest na co popatrzeć. Więc dziwię się, że Looky jeszcze nie namówił klubowiczów na ich zwiedzanie. Sama się dziwię, że to mówię (bo w końcu Żywiec powinnam reklamować

) ale jak tylko będziecie mieć okazje to zazrezerwujcie sobie ok. 3 h na zwiedzanie Browarów Tyskich i w droge. Jakby co to zgłaszajcie się do mnie po namiary żeby sobie rezerwacje zrobić. Wszytsko za friko, a po zakończonym zwiedzaniu przewodnik zawsze zaprasza na degustację... mm...
