Strona 1 z 2

kangooor

PostNapisane: piątek, 3 czerwca 2005, 17:20
przez mobarski
Tak domyślam się, że to forum zamilknie co najmniej do poniedziałku (a w niektórych przypadkach może i jeszcze dłużej :D :D ) ale chcę się podzielić z kolegami miłą informacją.
Otóż na wschodzie też KOCHAJĄ KANGOORKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Byłem sobie wczoraj w stolicy i pod CZD spotkałem pięknego torbacza na Litewskich numerach. Mówię sobie no, no to dopiero. Od wczoraj polubiłem Litwinów :D :D :D .
Kontynuując temat Warszawy, to w drodze powrotnej na ulicy Wawelskiej (tak ok. 17) jakiś Kangoorek chciał mi przerysować boczek. Mam nadzieję że to nie był nikt z klubowiczów, aczkolwiek miłe i kulturalne przeproszenie świadczyłoby o tym że tak. Jeżeli tak to Pozdrawiam....
I jescze jedno - chyba najbardziej niemiłe - jak mi się rozgrzał kangoorek to zapala mi się kontrolka układu wtrysku paliwa i niestety przez zały czas sobie świeciła. Jak sobie torbacz odpoczął to dziś rano już było po kłopocie. Ale martwi mnie to, gdyż w niedługim czasie czego go niezły wycisk. Więc proszę o radę i pozdrawiam .

PostNapisane: piątek, 3 czerwca 2005, 18:03
przez branio
Sprawdź styki na wtryskach.
Jeśli będą ok.odłącz akumulator przynajmniej na godzinę.

PostNapisane: niedziela, 5 czerwca 2005, 13:52
przez mobarski
A tak bliżej by można??? Bo po przejżeniu instrukcji tej z naszej torby, niestety nie bardzo się orientuję które to styki mam sprawdzać.
Byłybym bardzo wdzięczny za trochę mniej "fachową" poradę :D :D

PostNapisane: niedziela, 5 czerwca 2005, 14:29
przez branio
Wtyczka z trzema przewodami(żółty,biały,różowy)nad pompą wspomakania kierownicy i dalej w zakole kolektora ssącego.

PostNapisane: niedziela, 5 czerwca 2005, 14:42
przez mobarski
dzięki teraz pewnie już znajdę

PostNapisane: środa, 8 czerwca 2005, 07:30
przez mobarski
te przewodziki były OK ale na razie nic siię nie dzieje - nie mam nawet czasu, żeby go sprawdzić na dłuższej trasie. Więc zobaczymy wkrótce.
Ale mam kolejne pytanie - czy u as też tak jest??? Co jakiś czas kontrolka poziomu oleju warjuje tak jaky nie było w silniku olejju, pomimo tego, że bagnet wskazuje dobrze. włączenie i wyłączenie stacyjki nie pomoaga, ale po przejechaniu kilkuset metrów i zgaszeniu pojazdu problem na jakiś czas niknie.
Czekam na sugestię.

PostNapisane: środa, 8 czerwca 2005, 10:44
przez branio
Czerwona czy wyświetlacz :?:
Tradycyjnie-styki.
Sprawdź też akumulator-klemy,i połączenie mast do nadwozia i silnika :idea:

PostNapisane: środa, 8 czerwca 2005, 11:08
przez mobarski
oczywiście wyświetlacz.
Wystarczy przeczyścić te styki w kostce przy tablicy rozdzielczej? czy szukać winy przy tablicy bezpiecznikowej?

PostNapisane: środa, 8 czerwca 2005, 14:10
przez zuwik
U mnie też szaleje. Ale za bardzo go nie słucham, bo zauważyłem, że zależy od kąta pod jakim stoi autko, temperatury itepe. A na dodatek dzieje się tak od dawien dawna. Zazwyczaj przejadę trochę i po ponownym odpalaniu pokazuje normalne wartości (czyli zaraz po wymianie oleju 5 kropek, jakiś czas temu jeszcze 4, a teraz już 3, czyli idzie równo)

PostNapisane: środa, 8 czerwca 2005, 16:27
przez Rafal
Popieram teze zuwika w 100% u mnie lekki przchyl na którąkolwiek burte i znikaja prawie wszystkie kropki, ale pamietajcie jeszcze ze po wylaczeniu silnika olej potrzebuje chwili aby splynac. wlaczajac wiec ponownie silnik prawdopodobnie i tak zniki jedna labo dwie kropeczki...