Strona 1 z 5

KU PRZESTRODZE

PostNapisane: środa, 28 września 2005, 14:57
przez PanKot
zobaczcie te filmiki - dają do myslenia
http://www.funiaste.net/kiepowcy/
i te animacje:
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/
robi wrażenie!!!

PostNapisane: środa, 28 września 2005, 21:45
przez kerry
No, ku*wa mać, robią wrażenie!
(Przepraszam za wyrażenie ale to pierwsze co mi przyszło do głowy po oglądnięciu)

PostNapisane: środa, 28 września 2005, 22:49
przez zuwik
Żeby to przemówiło, trzymajcie kciuki żeby to przemówiło... Filmik o pasach pokażę każdemu, kto mi się ośmieli nie zapiąć ich. Nie odpalam silnika jak ktoś się nie chcę zapiąć, proszę róbcie tak też.

PostNapisane: czwartek, 29 września 2005, 07:09
przez sw
Na moich pasazerów zwykle działa, gdy im mówię, że jeśli nie chcą zapinać pasów, to muszą siedzieć z przodu, bo w razie wypadku z tyłu uderzają w przedni fotel z siłą równą iloczynowi prędkości i ich wagi. Czyli 70kg*50km/h = 3,5tony! A jeśli nie pomaga (szczególnie w przypadku młodych), to dwa zakręty na ręcznym przekonują ich ostatecznie.

PostNapisane: czwartek, 29 września 2005, 07:54
przez MK
U mnie nie ma duskusji :arrow: dzieci maja to "we krwi" (foteliki, pasy :arrow: auto, kaski :arrow: rower, narty, łyżwy).
Dorośli się podporządkowują poleceniom kierowcy :!:

PostNapisane: czwartek, 29 września 2005, 12:22
przez PanKot
Sam zacząłm ten temat chyba dlatego aby zacząć jeździć w pasach.
Co prawda na trasie zawsze zapinam ale w mieście - sporadycznie. Najczęściej wtedy gdy zobaczę policję. Przez to w czasie jazdy po mieście bardzo koncentruję się na rozglądaniu za policją a mniej na ruchu drogowym.
Muszę to zmienić.
Powiem Wam, że roglądanie się za niebieskimi stało się już moją obsesją. Dochodzi do tego, że jak idę pieszo to pierwsza myśl na widok policjanta jaka przelatuje mi przez głowę to: czy mam zapięte pasy.
To chyba wymaga już leczenia, no nie?

PostNapisane: czwartek, 29 września 2005, 12:55
przez kerry
PanKot napisał(a):(...) Dochodzi do tego, że jak idę pieszo to pierwsza myśl na widok policjanta jaka przelatuje mi przez głowę to: czy mam zapięte pasy.
To chyba wymaga już leczenia, no nie?

Leczenia może nie, ale pamiętaj: jak idziesz i masz nie zapięte pasy to mogą Ci opadnąć SPODNIE! :D :D :D
ps. nie jestem pewien czy powinno być "opadnąć" czy "opaść"? Może lepiej "zsunąć"? :oops:

PostNapisane: czwartek, 29 września 2005, 13:14
przez zuwik
PanKot napisał(a):Sam zacząłm ten temat chyba dlatego aby zacząć jeździć w pasach.
Co prawda na trasie zawsze zapinam ale w mieście - sporadycznie. Najczęściej wtedy gdy zobaczę policję.
Bardziej logiczne jest na odwrót. Przy czółku z 120km/h w dwóch autach z pasami czy bez nie masz szans. A w mieście - w TopGear pokazywali, jak facet 50km/h walnął Meganką w bok innego auta, po czym opowiadał co czuł i pytał czy może odpiąc pas, bo napinacz zaraz mu flaki wyciśnie. Gdyby przy 30 (nie 50 :!: ) nie miał zapiętych pasów mógłby sobie połamać żebra a napewno walnął by głową o szybę (daj Boże tylko), o ile wcześniej nie zabiłaby go poduszka :idea: Bo masz poduszkę, nie? Zbyszku chyba za bardzo Cię lubię, żeby tego nie powiedzieć:
JESZCZE RAZ NIE ZAPNIESZ PASÓW TO WYLATUJESZ Z KLUBU :!: Ot co :wink:

PostNapisane: czwartek, 29 września 2005, 13:32
przez PanKot
zuwik napisał(a):(...)
JESZCZE RAZ NIE ZAPNIESZ PASÓW TO WYLATUJESZ Z KLUBU :!: Ot co :wink:


Tak jest!
Obiecuję poprawę!
Potrzebowałem mobilizacji.

PostNapisane: piątek, 30 września 2005, 19:43
przez czerja
właśnie oglądałem wiadomości z wypadku autobusu pod białymstokiem a teraz to!może trzeba iść na rower?