Strona 1 z 1

Kangoo vs Mercedes Vito 1:0

PostNapisane: środa, 2 maja 2007, 10:46
przez Rincewind
Wczoraj wracałem z Mazur sobie dobrze mi znaną wąską drogą między Mikołajkami a Uktą, gdy nagle jakieś srebrne ufo poruszające się z prędkością naddźwiękową z przeciwnej strony przyrąbało mi w lusterko.
Kiedy kierowcy ufo udało się zatrzymać swojego bolida i opadł kurz, okazało się że to był Mercedes Vito. Nie będę wdawał się w szczegóły dyskusji jaka rozgorzała między mną a drajwerem merca, ciekawe jest jakie odnieśliśmy szkody - otóż w Kangoo lusterko rozpadło się na trzy części, które jednak bez problemu złożyłem spowrotem - nic się nie połamało, wkład nie pękł, regulacja działa - jedyny ślad to ryski na obudowie. Natomiast w Vito wkład popękał w drobny mak, nie działała elektryczna regulacja...
Nie sądziłem że "frazcuz" będzie solidniejszy od "niemca" - a tu proszę :)

PostNapisane: środa, 2 maja 2007, 18:17
przez darecki
No to miałeś dużo szczęścia , że nawet szkło nie pękło...

PostNapisane: środa, 2 maja 2007, 18:27
przez Downunder
mój teściu też w ten sposób stracił lusterko , z tego co pamiętam ,
i też w Kangoorku ( 1.4 ) ,
z tym że nikt się nie zatrzymał ,
to coś śmignęło i nie zatrzymało się ,
a to wszystko przez nadmierną szybkość i ,, bardzo wąskie drogi ''
:evil:

PostNapisane: sobota, 5 maja 2007, 21:43
przez Rycho
Coś w tym jest. Poprzednie lata jeździłem Vito i czasem wersją osobową
Viano (czy tam V-Klasse). Kiedyś, jeszcze w starej budzie (typ V230 z przednim napędem) trafiłem w Niemczech na budowany odcinek drogi. Noc, ciemno, zwężone pasy na "autobanie", na środku pas rozdzieljacy z betonowych bloczków i blaszane prostokąty w pasy ukosne biało-czerwone. Jeden z prostokątów był skrzywiony. Przy ok. 90 km/h bez czasu na reakcję (lewy pas zawężony do 2 m, prawy pas zajety przez ciężarówki). Uderzyłem. Wkład w 28 kawałków. Zostały razem (siatka grzejna trzymała), obudowa ok. Dojechałem do polski z "wielopłaszczyznowym lusterkiem zewnętrznym lewym". Może opatentować i sprzedać mercedesowi :?: