Witajcie!
Dzis o 4 rano obudzil mnie mój Kangur. Pewnie mu się smutno zrobiło. Okazało się, że w lewych przesuwanych drzwiach (tak wiem, niektorzy nie mają tego problemu ) uszczelka ochraniająca styki przepuszcza od góry i cala woda wlala sie do czujnika otwarcia drzwi. Skutek latwo przewidziec. Możliwosć wykrycia prawie żadna, bo nic nie widac. Na szczescie autko sygnalizowało ten problem poprzedniego dnia, gdy wariował mi w związku z tym centralny zamek. Wtedy nie wiedziałem jeszcze o co chodzi.
W każdym razie, jeśli po deszczu zaczyna wyć Wam alarm - zerknijcie na przyciski w drzwiach przesuwanych.