Na początek odłączamy akumulator.
Następnie proponuję zająć się wnętrzem; wymontować radio, popielniczkę z zapalniczką – średnia i mała wtyczka, blok pokręteł nawiewu – jedna wtyczka i dwa cięgna z zabezpieczającymi blaszkami sprężynowymi. Początek demolki już widać.
Wkładamy dłoń w komorę po radiu i delikatnie wypychamy włącznik świateł awaryjnych, odpinamy wtyczkę.
Zdejmujemy dolną ( 3 wkręty ) i górną osłonę kolumny kierownicy. Podważamy i zdejmujemy osłonki głośników, odkręcamy torxy i zdejmujemy budkę suflera i środkową półeczkę.
Budziki przykręcone są 4 torxami i mają 4 wtyczki. Na tym etapie amatorom polecam dokumentowanie np. fotograficzne ułożenia przewodów i wszelkich podłączeń.
Odkręcamy 2 torxy w ramionach koła kierownicy
i możemy odchylić poduchę. Dwoma małymi wkrętakami podważamy i odpinamy wtyczkę na końcu taśmy elastycznej. Odpinamy wtyczkę klaksonu
poduchę mamy luzem.
Możemy teraz zająć się kołem kierownicy – niezbędny będzie klucz torx 50.
Po odkręceniu śruby zaznaczcie położenie kierownicy.
Kierownica siedzi na wieloklinie i jej zdjęcie może wymagać jakiegoś ściągacza lub metody Slaya - sprawdziłem działa. Wkręcamy śrubę ponownie, ale nie do końca – bez 2, 3 obrotów, kolana podkładamy pod kierownicę ( jak przy robieniu brzuszków) i przez nasadkę czy tulejkę uderzamy młotkiem w śrubę. Po dwóch puknięciach i ponownym odkręceniu śruby kierownica schodzi bez oporów.
Wypinając 3 wtyczki
oraz wykręcając 1 śrubę
zdejmujemy blok dźwigni sterujących.
Odkręcamy 2 torxy z przodu i 2 od dołu w celu zdjęcia osłony.
Odpinamy kolejną wtyczkę i zdejmujemy nakładkę stacyjki – ma ona jakiś związek z immo, ale ja się nie znam.
Jest jeszcze do wypięcia duża niebieska wtyczka w głębi, przy głównej wiązce, oraz obok gumowa zapinka trzymająca wiązkę
a do czego była wpięta ? Nie mam pojęcia -
Teraz w zęzy, czyli na kolana.
Z zewnątrz kilka torxów i zdejmujemy dużą osłonę pod kierownicą, następnie 5 torxów ze skrzynki bezpieczników oraz listwy z kostkami. Obie są jeszcze na zatrzaskach, więc ostrożnie odpinamy i wpychamy do wewnątrz.
Pozostały do odkręcenia 4 duże nakrętki trzymające deskę w narożnikach, o takie
oraz plastikowy pypeć u góry deski na jej środku ( do obrócenia ).
Teraz delikatnie odchylamy, wypychamy i przekładamy przewody przez otwory w desce i …
pobojowisko które zobaczymy nieco zniechęca nas do dalszej pracy.
Po prawej stronie nad schowkiem jest jeszcze kilka gumowych i plastikowych zapinek do przewodów.
Bajzel w całej okazałości
Kolejnym celem jest blok rozdziału powietrza
u dołu jest plastikowa osłonka przytwierdzona 2 wkrętami, wyjmujemy ją.
Teraz możemy wysiąść z kangura i zadzwonić po lawetę
… albo otworzyć maskę i:
- zdjąć ramiona wycieraczek (mile widziany ściągacz)
- zdjąć osłonki na obu końcach podszybia (mają małe zatrzaski obok odbojników maski)
- zdjąć górną uszczelkę komory silnika
- wyjąć kratkę i tackę z podszybia
- zdjąć podszybie odłączając wężyk spryskiwacza
i mamy taki widok
Odpinamy dolny wężyk ze zbiorniczka wyrównawczego. Jeśli płyn macie dobry to można zlać teraz ze zbiorniczka, a wężyk zamocować w pionie.
Odkręcamy 2 nakrętki po bokach zbiorniczka i przestawiamy go w okolice chłodnicy.
Na dolnym wężu nagrzewnicy zdejmujemy zacisk przy bloku silnika – można wtedy zlać jeszcze trochę płynu do małego pojemniczka.
Teraz, już bliżej nagrzewnicy. Górny wężyk był na opaskę sprężynową, natomiast dolny na szybkozłączkę.
Nie mając odpowiednich szczypiec, po kilku próbach różnymi narzędziami zdecydowałem się na cięcie. Ciąć trzeba plastikową rurkę nagrzewnicy bo szybkozłączka musi zostać w komorze silnika.
Teraz wypięcie wtyczki wentylatora i wykręcenie dwóch długich 10 mocujących jednocześnie wentylator i blok rozdziału powietrza ( polecam klucz nasadowy z długą przedłużką ).
Teoretycznie blok nawiewu powinien mieć własną śrubę mocującą umieszczoną pod wentylatorem, u mnie jej nie było – przy montażu jednak ją wkręciłem bo,ułatwiła prawidłowe ustawienie bloku.
W komplecie z nową nagrzewnicą jest guma uszczelniająca do zamocowania w przegrodzie.
Moja była ok. więc jej nie wymieniałem.
Blok rozdziału powietrza z nagrzewnicą wygląda tak
do odkręcenia są 2 wkręty oraz 4 zatrzaski i wreszcie możemy wyjąć nagrzewnicę.
Poskładanie wszystkiego idzie zdecydowanie szybciej od rozkładania , choć muszę przyznać, że np. nie udało mi się zapiąć wszystkich gumowych spinek trzymających wiązki przewodów.
Prace zajęły mi 2 dni – zaznaczam jednak, że miałem „mocno pod górkę” przerabiając dzieło pierwszego właściciela auta, który tak umieścił centralkę alarmu i tak poprzeplatał kable, że musiałem ciąć, przedłużać, łatać, etc.. Prace w pojedynkę, w wąskim garażu bez możliwości otwarcia drzwi pasażera też nie ułatwiły sprawy.
Myślę, że w normalnych okolicznościach jeden dzień na spokojną wymianę wystarczy.
Jeśli chodzi o odciętą szybkozłączkę – ponieważ wężyk po tej operacji był zbyt krótki – użyłem rurki miedzianej oraz dwóch opasek i po problemie.
P.S. Inne szkody
Ucierpiał nieco czujnik stopów ( z fioletową wtyczką)
okazuje się, że składa się on z dwóch demontowanych części i można go reanimować.
Przy opisanych manewrach można go uszkodzić, więc polecam wypiąć z niego wtyczkę a potem przekręcić go w lewo o 180 % i wyjąć na czas prac.
Po podłączeniu budzików okazało się, że, nie świecą kontrolki poduchy i mijania oraz brak podświetlenia szybkościomierza. Nie wiedzieć, czemu padły 4 żaróweczki.
Po wymianie żaróweczek okazało się, że ta od poduchy już nie gaśnie. Opcje są dwie; po całej zabawie pojawił się błąd, który trzeba po prostu wykasować, ale bardziej prawdopodobną wersją jest zruszenie kabli pod fotelem albo przy pasach – mam z tym powtarzające się kłopoty.
Dla ciekawskich opiszę jeszcze wnętrze starej nagrzewnicy, której przyjrzałem się dogłębnie z pomocą szlifierki kątowej.
Okazało się, że w rurkach umieszczone są spiralki. Przypuszczam, iż w zamyśle konstruktora miały się one przynajmniej trochę obracać zmniejszając możliwość osadzania się kamienia i innych zanieczyszczeń.
Spiralki były poprzerywane, i właśnie w miejscach przerwań osadzone było najwięcej zanieczyszczeń zmniejszających przepustowość.
Wszelkie OCHY i ACHY w tym watku beda bezlitosnie kasowane, nagminne dopisywanie pochwal grozi BANEM. Dopuszczalne tylko erraty z wlasnej pracy nad powyzszym tematem.
P.S. Super solucja /MOD
P.S.II wszelkie podziekowania slac na PW autora
Dodam, że posty w stylu: "Super robota, też tak to robiłem." równieź będą kasowane. /drugi MOD