Im więcej elementów wygłuszysz, tym będzie ciszej. To o czym pisze Mascott jest jak najbardziej wskazane. Nie wiem czy masz plstikową podłogę bagażnika, ale bez niej też daje nieźle.
Ale tak czy tak pusta skrzynia to wielkie pudło rezonansowe, w którym najmniejszy szmer będzie urastał do rangi Niagary.
Jak wygłuszałem u siebie pokrywę silnika, to w profile zamknięte wcisnąłem pianke montażową. Metoda nieco eksperymantalna, ale dała efekt. Z tym że to raczej nie przekłada się na hałas wewnątrz.