Chciałbym wnieść nową hipotezę. Odkryłem wodę za fotelem pasażera. Jest tam kurek odprowadzający, który chyba się zdezeowal i przestal odprowadzac

a o wentylacji tez nie ma mowy. Ale to nic, bo jak Kangoor stoi na pochyłym podjeździe (taki mam) to woda jest obok kurka

Zabrałem się za wylewanie i przy wyciskaniu gąbki woda ładnie popłynęła dziurkami pod wspawaną belką (co za idiota je porobił) do przodu, skąd ujścia nie miała. Obydwie podłogi przednie, kierowcy i pasażera, były u mnie minimalnie pordzewiałe, tak jakby "naturalnie" (parę kropek tu i tam). Sęk w tym, że na podłodze za kierowcą wody nie miałem, ale nie było i odprowadzenia. Więc jak woda tam poleci, to sru pod pedały i zostaje. Łatwo potwierdzić tą teorię: jak u Was z podłogą z tyłu? Czy na spawach jest rdza? Jak sie potwierdzi to zaspawam szczeliny między tyłem i przodem oraz zrobie wąski, głęboki rowek do tego nieszczęsnego odprowadzenia, powinno pomóc. A od razu teraz stjuninguję ten korek, żeby była lepsza wentylacja.