Problem z przyspieszeniem.

[Lucass]

Kolego, nigdzie nie napisałem, że ruszałem na ręcznym. Napisałem, że ruszałem z zablokowanym kołem. Zablokowanym przez przymarzniętą okładzinę. BTW wyjeżdżam z garażu przodem, więc nie mam problemów z wyjazdem "na ręcznym". Jeżeli zaciągniesz ręczny i ruszysz, to oczywiście okładziny nie zerwiesz, bo działa siła dociskająca szczękę i okładzinę do bębna. Ale jeżeli hamulec (dźwignię) zwolnisz, a przymarznięta szczęka nie odbije, to nie ma żadnej siły dociskającej, a w przypadku próby ruszenia okładzina poddana jest sile "ścinającej", czy rozrywającej warstwę kleju czyli odrywającej ją od szczęki. Kwestia co mocniej trzyma - lód czy klej.

Jeżeli wieczorem normalnie wjechałeś do garażu, a rano nie mogłeś wyjechać, to zakładając wykluczenie ingerencji osób trzecich oraz sił nieczystych, okładziny same się w nocy nie odkleiły i na złość nie zablokowały CI koła.


A wracając do tematu, podstawowym objawem zużycia elementów sprzęgła jest wzrost obrotów przy braku wzrostu prędkości. Spadki mocy bez słyszalnego wzrostu obrotów ze sprzęgłem raczej nic nie mają wspólnego.

[Szumak]

Nie rosły żadne obroty nie w ten sposób.

No to nie jest to wina sprzęgła...

Obroty rosły jak jechałem dowolną prędkością i nagle wcisnąłem pedał gazu do dechy to czułem że obroty wzrastają a prędkość nie po chwili obroty spadały i zaczynało się przyśpieszenie.

...a to już jest wina sprzęgła.
W kangoo nie ma przekładni wariatorowej (lub innej podobnej) - skrzynia ma stałe przełożenie na każdym z biegów, więc jeśli wzrastają obroty silnika to liniowo muszą wzrastać obroty na wyjściu ze skrzyni biegów. Jedynym powodem, przez który może dojść do zakłócenia tej zależności jest uślizg sprzęgła.

Zerwana okładzina od ruszenia na ręcznym
Jakieś dziwne rzeczy opowiadasz szczerze powiedziawszy. Spróbuj sobie zaciągnąć ręczny i rusz samochodem z przednim napędem do tyłu zobaczysz jaki będzie tego efekt.

Źle zrozumiałeś okładziny zerwały się, bo przyrdzewiały lub przymarzły do bębna, a nie dlatego, że hamulec był zaciągnięty w trakcie ruszania. Okładziny przymarzły lub przyrdzewiały bo samochód był zostawiony długo na ręcznym w specyficznych warunkach (wilgoć + ewentualnie mróz). Lucass ma rację, tak się często dzieje i niezależnie od marki samochodu, każdy to kiedyś doświadczył lub doświadczy Dlatego lepiej zostawiać samochód na biegu zamiast na ręcznym.

No i się spóźniłem z wyjaśnieniem

[lukas]

Ja natomiast nie ruszałem z zablokowanym, zamarzniętym kołem garaż ogrzewany.
Na pewno nie zardzewiała bo tygodniowo potrafię trzasnąć i 1600 km.
Ręcznego używam tylko jak parkuję w pionie.
Okładzina była zerwana przez długi czas stąd te spadki mocy bo podchodziła pod dobrą szczękę aż całkiem zablokowało koło. Inaczej mówiąc całkowity spadek mocy. Może jakbym teraz lekko zaciągnął ręczny i wcisnął pedał gazu do końca to kto wie może zaczęło by się znowu czasem ślizgać sprzęgło.
Puki co jest ok.

Poprawiono najważniejsze błędy. /MOD

[Szumak]

Może tak być i zapewne u Ciebie właśnie tak się stało. Okładzina czasem potrafi odkleić się sama bez wyraźnej przyczyny (jakaś wada materiałowa/montażowa) ale to zdarza się dosyć rzadko. Pechozol

[Sławek]

Dla mnie wszystko jasne. Objawy jak dla uszkodzonego sprzęgła.
O ile będę lżejszy?

Dzięki i pozdrawiam.

[Marek_Bielsko]

O ile będę lżejszy?

O jakieś 700zł z robocizną.

[Lucass]

Pod warunkiem, że nie w ASO