Dobra, tak to można do północka...
Stabilizator zasadniczo pracuje na skręcanie (choć właściwie powinien być w miarę sztywny) i przy baaardzo dużej dozie samozaparcia można by go nazwać drążkiem skrętnym
Ale pytanie zasadnicze brzmi: PO CO?
Chyba tylko po to, by za wszelką cenę udowodnić swoją rację.
Bo on się nazywa stabilizatorem i jest stabilizatorem, a nie drążkiem skrętnym.
Gdyby był drążkiem skrętnym to by się nazywał drążkiem skrętnym, a nie stabilizatorem.
A stabilizatorem nazywa się dlatego, że stabilizuje pojazd na zakrętach, tzn zapobiega nadmiernym wychyłom bocznym poprzez ugięcie wahacza po stronie w którą skręcamy. O łącznikach to nawet szkoda pisać.
Drążek skrętny jako element układu wspomagania nie jest przednim drążkiem skrętnym (BTW po jego wymianie na pewno nie byłaby konieczna korekta zbieżności) tylko drążkiem skrętnym układu sterującego wspomaganiem. Nie rozbierałem go i nie wiem jak wygląda, ale podejrzewam, że to niewielki i stosunkowo delikatny element.
Nie włożysz go zamiennie do tyłu i odwrotnie. Wycieraczka też może służyć do zbierania wody, albo wycierania butów...
Jak w sklepie poprosisz o "przedni drążek skrętny do kangoo", to pan popatrzy na Ciebie jak na blondynkę, po czym zapyta czy może chodzi o stabilizator...
Drążek skrętny jako część układu zawieszenia to część resorująca. W Kangoo I, za wyjątkiem odmian 4x4, występuje wyłącznie z tyłu.
Howg!
0:12 - 0:17