przez kerry czwartek, 3 listopada 2011, 08:20
Witam, po ostatniej, czwartej w ciągu pół wymianie paska alternatora, pytam się Was, co może być powodem rozwarstwiania się paska? Pół roku temu zobaczyłem, że pasek jest pęknięty WZDŁUŻ, więc wybrałem się do mechanika w celu wymiany. Mechanik wymienił, ale po miesiącu znowu to samo - myślę sobie - kupił jakiś zwietrzały, niech wymienia znowu. Wymienił. Powtórka sytuacji, przyjrzał się, opieprzył innych mechaników, kazał założyć następny i przypilnował aby pasek był założony prawidłowo, bo odkąd pamiętam, ilość rowków w kołach pasowych była o jeden większa niż ilość "klinów". I zawsze na górnym kole wolny był jeden rowek powiedzmy z lewej strony, a na pozostałych z prawej, czyli pasek był jakby trochę niesymetrycznie. Przy ostatnim pasku mechanik dopilnował, aby pasek był założony tak, że wolny rowek był z jednej strony w każdym kółku. Niestety, wczoraj zobaczyłem, że pasek jest znowu pęknięty... Co należałoby sprawdzić (zbieżność lub prostolinijność kółek?) lub wymienić aby nie narażać mechanika na koszty?:)
Siedem latek na karku (razem czternaście)...

))


Czerwone RN 2000 drzwi rulez!
