Mówili, żeby nie ruszać póki jeździ, ale wiosna idzie to ruszyłem.
Wymieniłem olej, filtry i troszkę puszczającą uszczelkę pod pokrywą zaworów.
Po złożeniu wszystkiego do kupy samochód nie odpalił. Mechanik siedział wczoraj do 3 w nocy i sprawdzał wszystko. Na takim prostym komputerze diagnostycznym pokazywało, że jest błąd P100A, czyli nie widzi położenia pedału gazu. No i paliła się lampka stop i migała silnik stop. W końcu udało się odpalić, ale rzeczywiście nie reaguje na pedał gazu. No ale z tym pedałem na bank jest w porządku. Silnik trzyma około 1000 obrotów i nic dalej. Po rozkręceniu komputerka okazało się, że mogły być w nim jakieś płyny, bo miał zacieki.
Czy ktoś miał takie zdarzenie?
Czy da się to ustawić na dobrym komputerze, czy może trzeba będzie kupić nowy komputerek?
A nie chciałem drania ruszać, tylko że plamy po oleju w garażu zaczęła mnie wkurzać.