Sam

Felgi nie były bardzo zardzewiałe, także wystarczyło siąść z papierem ściernym w ręku. Nawet z auta nie zdejmowałem kół

Podnosiłem tylko stronami auto, żeby sobie kołem móc obracać przy czyszczeniu i malowaniu. Potem spray akrylowy do felg i jest cool. Szablon półokręgu z tektury co by pół auta nie pomalować i jest fajnie. Nie musiałem malować wszystkich miejsc felgi, bo i tak są ranty i kołpaki. Gdybym chciał dać do piaskowania to pewnie taniej by wyszło kupić alusy

Po piaskowaniu i tak by zostały wżery, które trzeba by szpachlować, żeby osiągnąć idealny efekt felgi ze sklepu. Ranty są pomalowane srebrzanką żaroodporną do wydechów. Zajefajny kolor

Odporna na ścieranie itd - testowałem

Fotka tego nie oddaje. Słońce jak się oprze to mógłbym godzinami patrzeć

Kołpaczki ten sam lakier co felgi, tylko zmatowiłem.