Jako ciekawostka - to filtr z żonki Pyzia 1.6 hdi. Tak wygląda filtr paliwa po około 15. tys po tankowaniu tylko i wyłącznie na Shellu i to w większości Vpowera.
A dlatego tylko na Shellu, bo w poprzedniej Xsarze przy tankowaniu głównie w Neste odkryłem czerwone płatki z odbarwianego kwasem siarkowym oleju opałowego
Samochód po prostu stanął. Syf malaria i kupa parafiny. Przyznam, że takiego to jeszcze nie widziałem. Od tego czasu nakazałem żonie, aby tankowała głównie w stacjach hipermarketów gdzie paliwo to samo, a przynajmniej tańsze. Co ciekawe, odkąd tankuje głownie w Leclercu filtr jest jak nówka, ale profilaktycznie przed zimą zmieniam co roku.

Oczywiście napisałem reklamację, ale mi odpisano standardowym kopiuj-wklej, że stale monitorują jakość paliw, biorą próbki i to na pewno tankowałem gdzie indziej etc. Czyli w ładny sposób odpowiedziano pocałuj nas w d... bo co nam możesz zrobić...