Sprawa ma się tak. Podłączyłem kabelkiem rozruchowym "-" akumulatora z blokiem silnika, ale nic to nie dało - dalej dyskoteka i nie kręci.
Z pomocą Alfy brata "wytarmosiłem" Kangura z garażu i podłączyłem kabelkami rozruchowymi do brata auta. Dyskoteka się skończyła, lapmy normalnie działały, nawet zaczął rozrusznik kręcić ale nie zaskoczył.
Nic, wymontowałem akumulator i podjechałem z bratem do punktu specjalistycznego akumulatory/rozruszniki/alternatory. Tam pan sprawdził baterię testerem,... który nawet nie chciał się na niej uruchomić. Okazało się, że bateria ma zwarcie.
Chcąc nie chąc, kupiłem nową baterię, z tych tańszych (stary był Centra 54Ah 540A, nowy to podobny Eurobatt). Przed chwilą ją zamontowałem i problemy się skończyły (i bardzo dobrze, bez Kangura na święta? dla mnie nie do pomyślenia!).
Dziękuję wszystkim za pomoc i życzę Wesołych Świąt!!!
P.S.
To nie pomyłka, mam dużą, plastikową obudowę filtra powietrza na silniku, zasłania cały silnik od góry. Tu masz zdjęcie:

tyle, że u mnie nie ma gazu. Przyzwyczaiłem się, że mam "nietypowego" Kangurka.