Sławku Twoje rady dotyczą chyba bardziej diesla. W benzyniaku (D7F to wyjątek) max moment jest przecież też bardzo wysoko i nie wmówisz mi, że jazda na obrotach rzędu 4ooo/min jest najbardziej ekonomiczna

Co do jazdy oszczędnej bądź szybkiej bez obrotka - nie zgodzę się i to absolutnie. Czuć wyraźnie kiedy auto się męczy na za niskich obrotach, oraz kiedy masz więcej mocy niż potrzebujesz i możesz spokojnie wejść bieg wyżej. Nawet nie muszę słyszeć silnika (nie oszczędzam głośników

). A kręcić go na maxa też umiem (tu obrotka zastępuje mi prędkościomierz

). Kwestia wyczucia auta.
Mogę dodać jeszcze tyle, że utrzymywanie prędkości na biegu niższym to pobór blisko 1,5x więcej paliwa niż utrzymywanie prędkości bieg wyżej. A zmianę z międzygazem można zastąpić (przy odrobinie wprawy) jazdą z pedałem do ziemi, wogóle bez puszczania podczas zmiany biegu.
Jest jkeszcze jedna rada, typowo Kangoorowa: jadąc na trasie, możesz uzywać więcej gazu niż jest to potrzebne. Zawsze popuść gaz do momentu, w którym auto jeszcze nie zwalnia, bo przez Kangoorowy opór powietrza można wcisnąć więcej bez żadnych rezultatów, co wiąże się oczywiście ze wzrostem zużycia.
I tyle mojego wymądrzania
