Oklejanie lamp

Pytam, bo nie wiem jak coś zrobić

Postprzez sw środa, 2 sierpnia 2006, 10:37

koniuadam napisał(a):Radził bym nie podejmować żadnej dyskusji, STRATA CZASU I ENERGII.

Ok, zamykamy forum, wyłączamy internet, odcinamy telefony. :D
sw
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1255
Dołączył(a): poniedziałek, 5 stycznia 2004, 00:00

Postprzez koniuadam środa, 2 sierpnia 2006, 13:21

sw napisał(a):Jednak tam, gdzie sprawa dotyczy raczej głowy niż techniki, nie tak prosto dać krótką odpowiedź. A już szczególnie, gdy są wypowiedzi w stylu "niech inni się martwią, byle mnie było wygodnie" czy "przecież inni robią jeszcze gorsze rzeczy niż ja". Swoją drogą, to typowo polskie argumenty.

koniuadam napisał(a):Radził bym nie podejmować żadnej dyskusji, STRATA CZASU I ENERGII.

Ok, zamykamy forum, wyłączamy internet, odcinamy telefony. :D


Proszę o wytłumaczenie czy celem istnienia tego forum jest jałowa dyskusja (made in polen), czy może chodzi o licznik postów (treść nie ma znaczenia), a może inne sugestie :?:
Ad@M
1.2-16V zielony OASIS '02
Avatar użytkownika
koniuadam
Kangoogaduła
Kangoogaduła
 
Posty: 160
Dołączył(a): piątek, 16 czerwca 2006, 23:00
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez sw środa, 2 sierpnia 2006, 13:33

koniuadam napisał(a):Proszę o wytłumaczenie czy celem istnienia tego forum jest jałowa dyskusja (made in polen), czy może chodzi o licznik postów (treść nie ma znaczenia), a może inne sugestie :?:


Nie no, jak widać oczywiście licznik postów tylko i wyłącznie (przecież wysyłam maile dopisując tylko po 1-2 linijki). ;-)
No ale na serio - to czy dyskusja jest jałowa okaże sie na końcu. Na razie są argumenty i jeśli zerkniesz uważnie, to te argumenty sie zmieniają - na początek było o malowaniu, a teraz o oklejaniu homologowaną folią. Czyż to nie jest postęp?
Fakt, że niektóre argumenty możnaby z tej dyskusji wyciąć i byłoby krócej. :)
sw
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1255
Dołączył(a): poniedziałek, 5 stycznia 2004, 00:00

Postprzez Masaccio środa, 2 sierpnia 2006, 16:56

Może są lakiery z homologacją?
Może te mają:
http://www.motipdupli.pl/index.php?next ... 2=3&m3=400
Avatar użytkownika
Masaccio
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 3842
Dołączył(a): sobota, 11 marca 2006, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez zuwik środa, 2 sierpnia 2006, 17:37

Lucass napisał(a):zuwik - Wygląda na to że nie czytałeś nigdy Prawa o ruchu
drogowym a konkretnie art. 19 ust. 1 i ust. 2 pkt 3 tej ustawy, które
mówią o bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami. I jeśli
nazywasz to głupotą... :cry: :wink:
Wygląda też, że nie wiesz co to jest zasada ograniczonego zaufania
i kiedy i wobec kogo ją stosować,czyli to o czym mówi art. 4. Nie
chcę tu robić wykładu z teorii Prawa o ruchu Drogowym, ale to co
nazywasz herezją jest w Polsce obowiązującym prawem. :? Nie
zawsze to co na logikę wydaje się słuszne i oczywiste jest takim w
rzeczywistości. Oczywiście jeśli zamalujesz sobie światła złamiesz
prawo ale jeśli ktoś Ci w nie wjedzie "od tylca" to będzie jego wina.
Dlaczego? Dlatego, że widząc je zamalowane powinien był
przewidzieć że się nie zapalą w momencie hamowania, a więc z góry
powinien założyć większy odstęp. Nie przewidział to znaczy nie
zastosował zasady ograniczonego zaufania - a powinien - jego błąd.
Ty możesz w takiej sytuacji odpowiadać za jazdę z niesprawnymi
światłami, stracić dowód, ale nie odpowiadać za kolizję. W polskim
prawie winny jest ten, który najeżdża na tył, chyba, że została mu
zajechana droga.
Co do homologacji oczywiście masz rację. Ale wiesz, są takie folie,
które mają i atest i homologację Instytutu Ceramiki i Szkła w
Krakowie...
A skoro o tym mowa to czy nie uważasz że dokonując jakichkolwiek
przeróbek w samochodzie na tzw własną rękę tzn np podwyższając
zawieszenie, wstawiając dystansy na koła, przerabiając wydechy,
orurowując robiąc chip tunning - powodujesz utratę homologacji
pojazdu jako całości? Przedcież on został homologowany w postaci
"fabrycznej" :twisted:
A zgodzisz się chyba,że po partyzancku podniesione zawieszenie
może spowodować równie duże zagrożenie jak przyciemnione
światła.
Jak do mnie to do mnie. Więc powiem co o tym myślę... BZDURY, BZDURY, BZDURY :!: Twoja interpretacja art. 19 ust. 1 i ust. 2 pkt 3 to kolejna herezja, bezpieczna odległość to taka, która pozwala zatrzymać pojazd bezpiecznie w przypadku awaryjnego hamowania poprzedzającego, ale nie wymacasz tego, ani nie poczujesz w powietrzu, tylko poinformują Cię światła stop. Nie wiem kto Ci powiedział, że winę zawsze ponosi ten z tyłu, ale głupot Ci nagadał potwornych. Stwierdzenie przez Policję na miejscu wypadku braku kierunkowskazów (przypadek: ktoś Ci wjechał podczas gdy Ty na prostej drodze poza miastem hamowałeś do 20km/h by odbić w prawo) od razu kwalifikuję sprawę do współwiny, a po stwierdzeniu, że manewr był z nieuzasadnionych przyczyn gwałtowny, stajesz się winnym. Gdy nie działają światła STOP - jesteś momentalnie winny. Gdy Twoje światła są przyciemnione - po przebadaniu możesz zostać potraktowany, jakbyś nie miał ich wcale. A teraz to co mówi Sławek (i podpisuję się pod tym) - świadome wprowadzanie zagrożenia do ruchu drogowego to czysty egoizm i bezmyślność.

Czy folie o których piszesz są do świateł, do wszystkich? (każda lampa ma swoją przepustowość i dopasowany do niej odbłyśnik i żarówkę).

nie wiem w czym podniesione zawieszenie miało by spowodować zagrożenie. Jak ktoś nie dopasuje prędkości do warunków i możliwości samochodu oraz własnych, to nie ważne czy jedzie Subaru, podwyższonym Kangoorem czy Tarpanem.

Co do klocków: skruszone klocki Kavki nie stanowiły zagrożenia w chwili wymiany i po stwierdzeniu złego stanu zostały wymienione natychmiast. Co do kolegów dojeżdżających klocki do końca - nie popieram, jeśli Cię to uszczęśliwi.

Co do rurki: rurka nie jest ingerencją w homologację jakiejkolwiek części samochodu.
Obrazek
zuwik
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 2885
Dołączył(a): wtorek, 24 sierpnia 2004, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez sw środa, 2 sierpnia 2006, 18:50

Masaccio napisał(a):Może są lakiery z homologacją?
Może te mają:
http://www.motipdupli.pl/index.php?next ... 2=3&m3=400


Niestety nie mają. Tzn. sam lakier może i mógłby mieć, tylko pytanie jak zmierzyć grubość nałożonej warstwy pod blokiem lub w garażu u pana Miecia. Co innego z folią - ta ma stałą grubość i przepuszczalność.
sw
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1255
Dołączył(a): poniedziałek, 5 stycznia 2004, 00:00

Postprzez skarb środa, 2 sierpnia 2006, 21:17

TO ja powiem tak :

Rurki są tylko z boków. Właśnie dlatego, że szanuje zdrowie i życie pieszych. Ciężko więc mi by było kogoś zachaczyć - chyba że poślizgiem - muszę potrenować.

Szybki - po pierwsze folia ma atest - a po drugie w myśl naszego kodeksu drogowego to w samochodzie ciężarowym (który posiadam) to ja mogę sobie wszystkie szyby nie będące "w polu widzenia kierowcy" - czyli tylną i tylne boczne zamalować czarną farbą i to bez atestu i nic nikomu do tego.

A propo ludzi chcących mnie zabić na drodze - czyli oprócz innych atrakcji, których nie wymienię - różnymi sposobami zmniejszających moje i swoje szanse na przeżycie podczas ruchu - czyli między innymi nie jeżdżących na światłach cały rok - bądź w ten czy inny sposób ograniczający możliwość zobaczenia siebie przez innego kierowcę lub odwrotnie (np. kapelusznicy) to ja mam mniej więcej stosunek taki jak do każdego innego człowieka, który próbowałby mnie zabić - czyli nie muszę mówić jaki.

Proponuje, coby zakończyć temat bo zaczyna się on rozmywać - zupełnie niepotrzebnie dyskutujecie podpierając się paragrafami, a jak dla mnie to trzeba na zdrowy rozum - kto normalny zwiększa ryzyko tego, że go ktoś inny nie zauważy i go zabije na drodze ? Niech to będzie przyczyna w 1% ale ja i tak uważam, że nie warto jest z tego powodu umierać. Pomijam przypadek kiedy zginie sprawca wypadku a ofierze nic si nie stanie (cóż - selekcja naturalna - chwast się sam wyrwał) ale gorzej jak przez jakiegoś Einsteina zginie np. matka i ojciec małęgo dziecka ??? . A myśle, że czyja to była wina to już potem będzie to najmniej istotne.

Pozdro
2008 Kangoo II Privielege 1.5 dci 105 km - wszystkomający z cennika z wyjątkiem dachu szklanego.
2004 Kangoo I Helios 1.5 dci - 102 km
Avatar użytkownika
skarb
Kangooekspert
Kangooekspert
 
Posty: 852
Dołączył(a): wtorek, 12 kwietnia 2005, 23:00
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Postprzez Lucass czwartek, 3 sierpnia 2006, 19:19

Dobra, poddaję się. Zbyt wielu mam adwersarzy, żeby się wyrobić z
czytaniem i odpisywaniem na wszystkie argumenty. Zwłaszcza, że
zaczęliśmy zbyt głęboko wchodzić w rozważania teoretyczne odnośnie
różnych zdarzeń drogowych i sprawa rzeczywiście zaczęła się rozmywać.
O takich rzeczach można podyskutować przy bezalkoholowym ale na
forum robi się to niewygodnie. Zdziwiło mnie tylko, że oklejanie lamp folią
jakkolwiek niezgodne z przepisami (poza metodami legalnymi), wzbudziło
aż takie emocje. Myślę, że naprawdę jest to tylko jedna z wielu możliwych
modyfikacji pojazdu, która ma wpływ na bezpieczeństwo, a te inne aż
takich emocji nie wzbudzają. I naprawdę uważam, że amatorsko - to
znaczy bez żadnej wiedzy teoretycznej i praktycznej - podniesione
zawieszenie może być bardziej niebezpieczne. Zmeinia się przecież
charakterystykę zawieszenia, a co za tym idzie zachowanie samochodu na zakrętach i podczas hamowania. Jeżeli do tego amortyzatory nie są
właściwie dobrane to na maglownicach przed skrzyżowaniami i nie tylko
droga hamowania wydłuża się znacznie, a to wpływ na bezpieczeńswo ma
zasadniczy.

zuwik - wydajesz się przekonany co do słuszności swoich twierdzeń na temat winy przy najechaniu na tył. Nie wiem jaką masz w tym temacie
praktykę więc nie chcę kwestionować Twojej wiedzy, ale zapewniam Cię,
że to wszystko o czym piszesz na prawdę nie jest takie proste i oczywiste.
Jak już wcześniej pisałem tego typu sprawy to nie tylko czerń i biel ale
cała gama odcieni szarości i pole do popisu dla adwokatów. Nie jest
sztuką mieć rację. Prawdziwą sztuką jest umieć to udowodnić przed
sądem.
Mnie nikt żadnych bzdur nie nagadał. Piszę to co wiem z własnej praktyki i
obserwacji. Miałem okazję uczestniczyć w ponad 1000 (tysiącu -
jakkolwiek nieprawdopodobnie by to nie zabrzmiało) różnych rozpraw
sądowych w sprawach kolizji. I po prostu taka jest praktyka sądów. I przed tą praktyką teoria nistety pada...
Nawiasem mówiąc BARDZO ciężko jest udowodnić komuś że jego manewr był gwałtowny bez uzasadnionych przyczyn. No chyba, że sam się przyzna, a nie np stwierdzi, że zrobiło mu sie słabo... Ale pokaż mi jednego takiego uczciwego... :?

Co do klocków to pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą zuwik - kavka wybacz zostałeś wkręcony w temat, ale nie bierz tego do siebie, zresztą to mi wyglądało na wadę materiału okładzin.
Jeżeli klocki są wykruszone, automatycznie zmienia się ich powierzchnia,
a więc i siła z jaką działają na tarcze. Jeżeli koła jednej osi są hamowane z różną skutecznością, to na pewno nie jest przyczynek do poprawy
bezpieczeństwa.
Zgadzam sie natomiast że w chwili wymiany takie klocki mogły stanowić
zagrożenie co najwyżej dla mechanika - odłamek mógł mu wpaść do oka :wink:
A rurki - tu nie chodzi o homologację tylko o bezpieczeństwo, bo od niego
zaczęła się ta dyskusja...

A teraz panowie wybaczą, bo czeka mnie obróbka zdjęć, które właśnie
dziś zrobiłem z zamysłem wysłania ich do KiK-owego tzn klubowego
kalendarza i mam nadzieję, że różnica zdań, która między nami wynikła nie będzie miała wpływu na obiektywizm ich oceny przy ewentualnym głosowaniu :D :D :D :D :D
Pozdrawiam, Lucass
Obrazek
Zapraszam na http://www.wedrowki.com
Avatar użytkownika
Lucass
Kangoomistrz 2012, ale w dalszym ciągu Zdiagnozowany Kangooholik Podróżny
Kangoomistrz 2012, ale w dalszym ciągu Zdiagnozowany Kangooholik Podróżny
 
Posty: 10332
Dołączył(a): środa, 28 czerwca 2006, 23:00
Lokalizacja: Kraków, zasadniczo...

Postprzez kavka czwartek, 3 sierpnia 2006, 20:21

kavka wybacz zostałeś wkręcony w temat, ale nie bierz tego do siebie, zresztą to mi wyglądało na wadę materiału okładzin.

Przyznam się szczerze że śledziłem ten temat wybiórczo no ale jak zobaczyłem mój nick w boldzie to zacząłem troche czytać :wink: Faktem jest że klocki stanowiły zagrożenie bo w każdej chwili mogła odpaść cała okładzina i psikus , ale podczas jazdy nikt nie zauważył jakiegoś spadku efektywności hamowania , czy też ściągania auta przy hamowaniu . Sami nie wiemy ile mogliśmy jeździć na takich klockach . Ostatni raz zaglądałem tam jak malowałem bębny czyli w maju ... Co do pierwotnego tematu ==> czy aż taki brzydki jest naturalny kangoorek ?? :wink:
Obrazek
Avatar użytkownika
kavka
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1514
Dołączył(a): sobota, 16 lipca 2005, 23:00
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez zuwik czwartek, 3 sierpnia 2006, 20:52

No więc krócej ;)
Modyfikacje zawieszenia (o ile auto samo z siebie nie przewraca się na bok) w zakresie kodeksu (tj. np. długość drogi hamowania) bnie stanowi zagrożenia, + podtrzymuję to, co pisałem w poprzednim poście o Subaru, Kangoo i Tarpanie ;)
Moje opinie z autopsji, choć nie własnej. Jednak nie chwaliłeś się praktyką sądową ;) Ale nawet wykluczając wszystkie argumenty odnośnie praw, kodeksów itp. nie jest dobrze utrudniać innym prowadzenia samochodu.
A co do klocków: czasem tak się klockom dzieje, co faktycznie nie świadczy o nich dobrze. Ale dopuszczalna różnica między hamulcami jednej osi to 30%, a do tego zapewne było jeszcze daleko. Gdyby okładzina odpadła to byłoby najlepiej - od razu zostałoby to zauważone ;) Gorzej jakby odpadły 4 na raz, ale o cudach nie rozmawiajmy :)
A na koniec - czekamy na zdjęcia ;)
Obrazek
zuwik
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 2885
Dołączył(a): wtorek, 24 sierpnia 2004, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pytam

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron