mumin napisał(a):Nie wiem jak u ciebie ale u mnie bieg zmienia się bardzo krótko i nie jest to strata czsu. No chyba, że w dCi jest inaczej.
Nie widzę powodu dla którego miałoby być inaczej. Ja też lubię katować swoją skrzynię i sprzęgło
Wiadome jest za to to, że na wyższych biegach samochód przyspiesza wolniej i jest wybór albo zmienić bieg i przyspieszać wolniej, albo ciągnąć do końca (co też kończy się tym, że moment obr. spada i nagle przyspieszenie się kończy).
mumin napisał(a):Hmmm. Zawsze podziwiam takich kierowców.
Życzę tylko panowie, żeby nie okazało się że za tym zakrętem na drodze nagle pojawi się jakieś dziecko lub mamusia z wózkiem, ja lub coś tam innego. Ogólnie życzę szczęścia.
Szczerze wątpię aby tak się stało, albowiem nie widziałem jeszcze matek z wózkami przecinających drogi pokroju trasy siekierkowskiej [ekrany, barierki etc.].
Oczywiście zdaję sobie, że może tam coś np. stać. Mimo wszystko uważam, że można przejechać zakręt szybko i bezpiecznie. Nie mówię też o zapylaniu na złamanie karku tylko po prostu żeby nie zwalniać bezsensownie do 50kmh skoro można go spokojnie przejechać 90 kmh (ale także i 140 tylko nie ma takiej potrzeby).
Uważam, że moja 'szybka' jazda na zakrętach jest bezpieczniejsza niż wyprzedzanie po ciągłych, na trzeciego, po wysepkach i spychanie z drogi tańszych (tak właśnie) aut, bo to akurat widzę codziennie wracając do domu (i mnie to wpienia).
Podkreślam - nie mówię o ciśnięciu na maxa w każdej możliwej sytuacji tylko o płynnym poruszaniu się.