Czujnika ciśnienia szukaj w kolektorze dolotowym. takie "cuś" z kostka elektryczną, z której będą wychodziły przewody.
U mnie wygląda to tak jak na zdjęciu ale ja mam 1,6 16V więc zbytnio się nie sugeruj. Może być umiejscowiony gdzie indziej ale na pewno w kolektorze ssącym.

- czujnik podciśnienia.jpg (45.26 KiB) Przeglądane 239 razy
Na początek jak znajdziesz, przeczyść styki kostki. Sprawdź czy jest szczelnie osadzony tzn czy silnik nie zasysa lewego powietrza.
Jeżeli nie wyrzuciłeś starego pochłaniacza to spróbuj wymienić sam zawór na stary. Tzn ten korek, który jest włożony od góry. BTW to nie czujnik tylko właśnie zawór. W zależności od parametrów pracy silnika otwiera się lub zamyka zasysając opary paliwa ze zbiornika.
Pochłaniacz sam nie pada, bo nie ma co w nim paść. To po prostu filtr węglowy. Można go uwalić tylko mechanicznie. To się może udać jak w coś przydzwonisz prawą stroną. Nawet bardzo lekko. Sam zawór mógł paść. Mnie się to zdarzyło (po rozwaleniu pochłaniacza właśnie). Dostała się do niego woda i ślag go trafił

U mnie objawiało się to zapalaniem "żółtej łodzi podwodnej"
Sprawdź też czy przewód zasysający opary od pochłaniacza do kolektora nie ma pęknięć załamań i czy jest dobrze osadzony na zaworze. Pozostałe przewody w tym i połączenia elektryczne tego zaworu też sprawdź.
Cewka zaworu pochłaniacza powinna mieć oporność (wg różnych źródeł) 26+/-4 Ohmy lub 35+/-5 Ohmów. Jeżeli odstępstwo będzie znacznie to zawór jest padnięty.