przez PanKot piątek, 22 października 2010, 07:56
Jedyne co w moim aucie działa bez problemów to ogrzewanie. Tak jest teraz. W zimne dni mam ustawione - szyba i nogi oraz II stopień wentylatorka. To jest chyba optymalne ustawienie aby szyba nie parowała i nóżki grzało.
Ciepełko jest już odczuwalne po przejechaniu ok. 1,5 km. Grzanie na postoju daje gorszy efekt bo dopiero po 5 minutach robi się cieplejsze powietrze z nadmuchu, Więc lepiej jechać - oszczęniej.
Problemy z ogrzewaniem przerabiałem kilka lat temu. Miałem tak, że ciepełko z nawiewów było tylko do prędkości 40km/h lub na postoju, w czasie jazdy robiło sie coraz zimniej aż wogóle przestawało grzać. Problem był w nagrzewnicy. Podejmowałem liczne próby płukania - nic nie dały. Wreszcie wymieniłem nagrzewniczkę. Uśmiech powrócił na usta i ciepełko w aucie.
Starą nagrzewnicę przeciąłem aby zobaczyć co było powodem. 3/4 nagrzewnicy było zasyfione jakimś mułem. Trudno było to wyskrobać śrubokrętem więc zrozumiałem dlaczego nie dało się wypłukać. Dla spokojności sumienia robiłem nawet doświadczenia na wydłubanym mule. Próbowałem go rozpuścić środkami do płukania chłodnic, domestosem, odkamieniaczem, wodą z solą i róznymi innymi specyfikami. Nic to jednak nie dawało - ten muł był nierozpuszczalny.
Po wymianie nagrzewniczki i płukaniu układu chłodzenia porawiło się również chłodzenie silnika latem - szczególnie w korkach.
1,2;RN;60KM; żółty'98; tył-drzwi, CB-Alan-101, alu15", wersja sportowa (trampki w bagażniku).
MB 123 230CE 1984r.