Witam wszystkich,
dzisiaj rano miałem taką akcję, rano odpaliłem Kangoorka - wszystko OK - poodwoziłem dzieciaki, odpalam kolejny raz - zapaliła się kontrolka awarii elektryki, zgasiłem więc i zapaliłem jeszcze raz, oprócz kontrolki awarii elektryki zapaliła się jeszcze check engine, zgasiłem silnik zapaliłem jeszcze raz, kontrolka elektryki zgasła, ale check engine świeci się nadal i nie ma zamiaru zgasnąć. W Fiacie była taka zasada że jeżeli błąd był chwilowy zapalał się check engine i sprawdzał kilkanaście odpaleń, jeżeli błąd nie występował gasł - czy tu też tak jest? Może to był jakiś chwilowy brak styku? Samochód chodzi nadal idealnie.