I mnie dopadły problemy z odpalaniem ...
Pierwsze objawy, długiego odpalania pojawiły się kilka dni temu, w okolicach 0 st. i na lekkim plusie.
Podgrzewam świece, raz, drugi, odpalam. Kręci kręci i zapala, puszczając przy tym dużą białą chmurkę.
Jeśli silnik jest już normalnie ciepły, później nie ma problemu z odpalaniem.
Dziś, po nocy stania, rano chciałem go odpalić. Temperatura ok. -4, więc psychicznie przygotowałem się na problemy ...
Zapłon, grzeje świece, raz, drugi, trzeci, kręcę ... nic. kręcę ... nic ... trzeci raz, kręci kręci, nagle jakby to " chechłanie " było szybsze ... odpalił

Przy okazji wokoło było dość biało ...
Niedawno wymieniona jedna świeca, pozostałe trzy świecą działają.
Obstawiałem powietrze w przewodach paliwa i filtrze ( ? ), ale chyba to błędna diagnoza ...
Gruszkę i filtr paliwa zmienię w przyszłym tygodniu.
Co inna osoba to dorabia inne ideologie i radzi nie przejmować się tym, że ledwo co pali.
Czas kupić bilet miesięczny, przy - 5 ...
Już wkurza mnie to auto i mam ochotę go sprzedać ...