przez arreis środa, 13 stycznia 2010, 21:16
Witam wszystkich i odrazu przejdę do mojego problemu. Zaczeło się od tego, że kangurek zaczoł brać olej i to w dużej ilości po przejechaniu 230 km trzeba było dolać prawie litr. Stwierdziłem, że nadszedł może ten czas, w którym można by było zrobić remoncik silniczka. Złożyło się tak, że tam gdzie pracuje był "mechanik", który zajął się tą sprawą. I tu zaczeły się problemy, fakt po odebraniu auta wszystko było ok. Autko chodziło super, do momentu aż z silnika przy dodawaniu gazu zaczeły dobiegać dziwne stuki. Silnik pracuje równo, ładnie wchodzi na obroty, nie ma problemu z odpaleniem. Nie ma luzów na zaworach, rozrząd jest dobrze ustawiony ciśnienie oleju jest dobre (mierzone na zimnym i ciepłym silniku). Kangurek ma silniczek 1.4.